logo
 

Katoflix

A
A
A
 
Krzysztof Wons SDS
Grzech i cierpienie
Zmaganie w stanie grzechu

Owa potrójna rana, którą pozostawia po sobie grzech dotyka wszystkich sfer człowieka: umysłu, serca i woli. Stan ludzkiego zagubienia i cierpienia stara się wykorzystać Szatan. Możemy powiedzieć, że Szatan kusi człowieka dwa razy - przed grzechem i po grzechu - Kuszenie po grzechu staje się jeszcze bardziej niebezpieczne. Trafnie obrazuje tę prawdę znane nam powiedzenie: "Ludzką rzeczą jest upaść, ale diabelską rzeczą jest trwać w upadku".

W historię zagubionego człowieka wkracza także Bóg. Toczy się więc walka o człowieka. Od chwili pierwszego grzechu człowiek do końca ziemskiego życia pozostanie terenem walki: dobrych i złych duchów. Zobaczmy jak w stanie grzechu człowieka działa Bóg i jak stara się działać szatan.

Lęk przed Bogiem

Człowiek w grzechu, jak pokazuje nam Słowo Boże, wchodzi w trudny stan wewnętrzny Jest to stan wstydu i lęku. Pierwszym odruchem w takim stanie jest ucieczka - tłumienie tego stanu.  Człowiek bowiem nie lubi się ani wstydzić ani lękać. Ucieczka staje się często pierwszym psychicznym odruchem, zanim jeszcze ten odruch zostanie zreflektowany i świadomie postanowiony. Możemy powiedzieć, że człowiek zawsze znajdzie sobie drzewo, za którym będzie chciał ukryć swój stan grzechu i lęku.

Człowiek ukrywa się przed sobą, przed drugim człowiekiem. Ukrywa się przed Bogiem. Ukrywanie się przed Bogiem ma znaczenie dramatyczne i jest szczególnie boleśnie odczuwane w naszym życiu. Chęć ukrycia się przed Bogiem staje się pokusą szczególnie silną. Zamierzenie Złego wobec człowieka jest zawsze to samo - zniszczyć relację z Bogiem. Czyni to w sposób bardzo przebiegły. Przebiegłe zachowanie Złego polega na tym, że przed grzechem oskarża Boga przed człowiekiem, natomiast po grzechu oskarża człowieka przed Bogiem. Po grzechu rodzi się w człowieku odczucie, że nie może "pokazywać się Bogu na oczy". Najbardziej tragicznym stanem człowieka po grzechu jest lęk przed Bogiem. Największa pokusa, którą możemy być kuszeni to lęk, że nie mamy prawa zbliżyć się do Boga, że już do Niego nie należymy. Jednocześnie w lęku człowiek zaczyna zachowywać się agresywnie. Wpada wtedy jakby w zaklęte koło cierpienia w grzechu: Ukrywanie się przed Bogiem prowadzi do pogłębienia się w nim lęku przed Bogiem. Z kolei lęk prowadzi do agresji, za którą kryje się bardziej lub mniej subtelna forma samoobrony, próba zrzucenia winy na drugą osobę a nawet na Boga: "Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem" (Rdz 3, 12).

Słowo Boże ukazuje nam cały paradoks i dramat człowieka po grzechu. Jeszcze chwilę wcześniej żył w raju w poczucie pełnego bezpieczeństwa, harmonii i pokoju z Bogiem. Odczuwał tęsknotę za Nim i pragnął Go oglądać. Żył z Nim w zażyłej więzi. Teraz, gdy Adam i Ewa usłyszeli kroki Boga w ogrodzie - skryli się przed Nim. Grzech potrafi zerwać radykalnie najpiękniejsze relacje, potrafi zmienić diametralnie historię życia człowieka.

Okłamywanie siebie

Ukrywanie się jest reakcją człowieka, który nie chce sobie uświadomić skutków tego, co się stało. To może prowadzić do kolejnych konsekwencji. Człowiek usiłuje sobie wmówić, że problem ostatecznie nie dotyczy jego samego. W rzeczy samej jest to odruch bardzo głupi i nielogiczny - ale takie jest postępowanie człowieka w grzechu. Trafnie określa to psalmista: mówi głupi w sercu swoim nie ma Boga. Ohydne rzeczy popełniają... W tym znaczeniu staje się bezbożnikiem - postępuje tak jakby Boga nie było, jakby nie dał mu przykazania, jakby można było ukryć przed nim siebie i swoje czyny. Skrzętnie stara się ten stan wykorzystać Szatan, który chce prowadzić człowieka od grzechu do grzechu: Dobrze to działanie pokazuje Ps. 36, 2-3:

- "Nieprawość mówi do bezbożnika w głębi serca" - w grzechu zły ma ułatwiony dostęp do człowieka. Stara się utrzymywać człowieka w zamroczeniu grzechem.
- "Bojaźni Boga nie ma przed jego oczyma" - Najważniejsze dla Złego jest uniemożliwiać człowiekowi zwrócenie oczu ku Bogu.
- "Bo jego własne oczy zbyt mu schlebiają, by znaleźć swą winę i ją znienawidzić" - Zły bardzo schlebia człowiekowi w stanie grzechu. Człowiek nie chce zobaczyć swej winy, bo to oznaczałoby dokonanie zmiany w życiu.
- W konsekwencji, ponieważ nie potrafi znaleźć swej winy, niemożliwe jest aby ją znienawidził - brzydził się nią.
 
strona: 1 2 3 4
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook