logo
 

Katoflix

A
A
A
 
o. Józef Augustyn SJ
Spowiedź i życie

Szczerość i zawstydzenie przed Bogiem

Czego wymaga dobra spowiedź? Po pierwsze – całkowitej szczerości, prostoty i dziecięcej otwartości. W sakramencie pojednania stajemy przed Bogiem bezbronni, bez masek, jak małe dziecko, które samo oskarża się przed matką czy ojcem. Nie możemy przed Ojcem Niebieskim niczego ukrywać. Ważne jest otwarcie przed Nim wszystkich zakamarków naszego serca. Znakiem tej szczerości jest właśnie pełna szczerość przed spowiednikiem. Otwartość ta dotyczy jednak przede wszystkim istotnych motywów oraz okoliczności grzechu, a nie mało ważnych szczegółów. Spowiedź winna być szczera, ale jednocześnie dyskretna. Ekshibicjonistyczne tendencje współczesnej kultury mogą niesłusznie sugerować, że istotą szczerości w czasie spowiedzi jest przytaczanie zawstydzających szczegółów. Jan Paweł II stwierdza, że spowiednik nie ma nigdy prawa interesować się tym, co nie jest konieczne do poprawnej oceny grzechu penitenta.
 
Po drugie – w przygotowaniu do spowiedzi musimy dotknąć zła – nieprawości naszego serca. Winno nas ono zawstydzać. Stąd też św. Ignacy zachęca, aby prosić o łaskę zawstydzenia i łzy z powodu naszych grzechów. Autentyczna spowiedź jest i pozostanie bolesnym doświadczeniem. Musimy sobie uświadomić, że istotą grzechu jest samowolne przywłaszczanie tego, co należy do Boga i czego On sam pragnie nam udzielać w swojej nieskończonej hojności. Grzech wypływa bowiem z dążenia do posiadania inspirowanego namiętnością. Takie zaś posiadanie – jak mówi Abraham J. Heschel – rodzi samotność: „Kto obstaje przy posiadaniu (przy grzechu), ostatecznie ginie w wykluczeniu i samotności”. Wykluczenie i samotność to zasadnicze źródła cierpienia. Aby wyznać i wyrzec się grzechu, trzeba dotknąć tego cierpienia. Nie wolno nam dążyć do tego, aby spowiedź była przeżyciem łatwym, traktowanym lekko, bez należytego skupienia i przygotowania z naszej strony. Dobieranie sobie spowiedników, którzy nie zwrócą nam uwagi na zło grzechu, nie upomną nas, by nie sprawić przykrości, jest nieuczciwe.

 
Kiedy sami boimy się spojrzeć na własne zło, winniśmy prosić pokornie Jezusa, aby On odsłonił przed nami nieprawość naszego grzechu. Jeżeli nie doświadczymy głębi zła naszego grzechu, spowiedź pozostanie jedynie zewnętrzną praktyką, która niewiele wniesie w nasze życie duchowe. Zawstydzenie i ból z powodu grzechów ma obudzić w nas odczucie bezradności, z którego zrodzi się najważniejsze doświadczenie: pragnienie powierzenia całej naszej grzesznej przeszłości w ręce miłosiernego Boga.

 
Spowiedź wymaga więc pełnej akceptacji zła grzechu, ale w kontekście miłosierdzia Bożego. Bóg może odpuścić nam tylko te grzechy, które Mu oddamy. Zadręczanie się własnymi grzechami jest wyrazem nieakceptacji siebie oraz zwątpienia w miłosierdzie Boga. W sakramencie pokuty objawia się tajemnicza przepaść pomiędzy śmiercią a życiem. Świadomość tej przepaści może nam pomóc przeczuć tajemnicę sakramentu pokuty. Grzechem uśmiercamy nasze życie z Bogiem. Poprzez spowiedź Bóg przywraca nam dar życia. Dzięki sakramentowi pojednania zmartwychwstajemy do nowego życia. Tylko Bóg może nam odpuścić nasze grzechy, ponieważ tylko On jest Panem życia i śmierci.
 
strona: 1 2 3
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook