logo
 

Katoflix

A
A
A
 
Elżbieta Sujak
Aby sumienie nie chorowało/ ZFD
2. Formacja religijna jako budowanie osobistej relacji z Bogiem:
Należy tu kształcenie moralne w wymiarze intelektualnym – katechizacja, studium religijne, włączenie we wspólnotę Kościoła poprzez wspólnoty formujące, jak stowarzyszenia itp.

3. Szczególne znaczenie ma kontakt osobisty ze Słowem Bożym – przez lekturę i medytację ewangeliczną a także praktykowanie rachunku sumienia i korzystanie z sakramentu pojednania.

4. Przyjmowanie w wierze doświadczeń i cierpień jako Bożego formowania sumienia w tym znaczeniu, jaki nadaje temu teologia duchowości, jako oczyszczenia czynne i bierne, którymi Bóg ukazuje człowiekowi skażenie jego natury, szczególnie skażenie pychą, które w przeciwieństwie do ludzkich upadków moralnych pochodzących ze słabości, nie uświadamia się człowiekowi, raczej zniewala i dyktuje wstyd i ucieczkę od poczucia winy.

W rozwoju chrześcijańskiego sumienia starania człowieka spotykają się z wychodzącą mu naprzeciw Łaską.

Traktując ludzkie sumienie jako strukturę znajdującą się w stałym rozwoju musimy liczyć się z istnieniem aktualnych granic: dotyczy to szczególnie ciszy sumienia nie uformowanego (u dziecka, osób pozbawionych formacji wychowawczej, u osób chorych psychicznie albo głęboko zdeprawowanych). Taką granicę stanowi także skażenie pychą atury ludzkiej, utrudniające pełny wgląd w motywy postępowania i rozwój poczucia winy w kierunku skruchy.

Zaburzenia rozwoju sumienia

1. Niedorozwój moralny – jest to utrwalone poza dzieciństwem sumienie prymitywne (anomia). Pojęcie dobra pokrywa się z przyjemnością i korzyścią czasem przewagą nad innymi i władzą. Brak jest poczucia winy, przy zachowanym lęku przed karą. Przyczyną takiego stanu jest brak rozwoju systemu; wartości, areligijność środowiska, zaniedbanie wychowawcze bądź wychowanie antyspołeczne, a także maltretowanie w dzieciństwie.

2. Mechanizmy obronne: stoją one na straży dobrego samopoczucia i pozytywnej samooceny. Działają na uczuciowość poniżej progu świadomości. Stanowią dążenie do zredukowania poczucia winy przez wypieranie się jej lub przerzucanie na innych albo zakwestionowanie uprawnień prawodawcy, a w przypadku Dekalogu prowadzą do odrzucenia Boga aktem niewiary. Spotykamy się z tym w kryzysach wiary w okresie dojrzewania lub wobec poważnej pokusy, a także w ucieczkach od zależności w ogóle,

3. Mylenie hierarchii wartości z hierarchią potrzeb. Ponieważ potrzeby elementarne są przeżywane znacznie intensywniej niż potrzeby wyższe – np. pokusy erotyczne u osób konsekrowanych – prowadzi do wyborów wartości niżej stojących w hierarchii, bez liczenia się z nietrwałością uczuć, towarzyszących potrzebom elementarnym.

4. Chore poczucie winy:
Cechuje je lęk i wstyd (wywodzący się z pychy), gniew na siebie z tendencją do samokarania, koncentracja na sobie przy braku odniesienia do Boga ("jak ja mogłem tak postąpić"), a także odcinanie się od własnej przeszłości, usiłowanie zaprzeczenia jej, niejako wymazania. Należy tu także skłonność do obwiniania się o nieuporządkowane uczucia, myśli i pragnienia, niezależne od woli i nie podlegające ocenie moralnej, a także poczucie winy dotyczące narzuconych sobie powinności niekoniecznie moralnej natury, jak np. dotyczące etykiety towarzyskiej, przyjętych w środowisku rytuałów zachowań itp. W sytuacjach konfliktowych chore sumienie objawia się zrzucaniem na innych całej winy albo przeciwnie, obciążanie siebie niesłusznie całą winą. Niekiedy spotyka się zatarcie się różnicy między tym co "mogłem" zrobić w jakiejś sytuacji, a tym, co mi się wydaje, że "powinienem" i poczucie winy za nie spełnienie oczekiwań innych ludzi, np. dzieci które czują się winne z powodu nie zrealizowania ambitnych oczekiwań rodziców.

Skutkiem chorego poczucia winy jest drażliwość na punkcie własnej osoby, brak zgody na siebie takiego, jakim się jest ze swymi zaletami i wadami, nałogowe porównywanie się z innymi (zarówno na własną korzyść, z czego czerpie się "pociechy", albo niekorzyść, co pogłębia chore poczucie winy za to, że jest się tym, kim się jest). Pomocą do wyzwolenia się człowieka z zarówno opóźniającego się rozwoju sumienia jak i z objawów sumienia chorego jest korzystanie z kierownictwa duchowego, studium oraz życie modlitwy oparte na medytacji i kontemplacji Ewangelii.

Elżbieta Sujak
 
strona: 1 2 3 4
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook