logo
 

Katoflix

A
A
A
 
Józef Augustyn SJ
Ojciec wzruszył się głęboko/ Mateusz.pl
A gdy syn był jeszcze daleko...

W obecnej medytacji zapomnijmy na chwilę o grzechach, aby pełniej skoncentrować się na bezinteresownej miłości Ojca. Będziemy ją odkrywać poprzez pryzmat ojca z przypowieści o synu marnotrawnym.

A gdy był jeszcze daleko ujrzał go jego ojciec. Młodszy syn, który odjechał w dalekie strony, wyrwał się spod władzy ojca. Nie mógł jednak w żaden sposób wyrwać się spod jego ojcowskiej miłości. Ojciec nieustannie myśli o swoim synu i wyczekuje jego powrotu. A kiedy skruszony syn wybrał się i poszedł do swojego ojca, ten ujrzał go, gdy był jeszcze daleko i wybiegł naprzeciw niego. Bóg oczekuje i wypatruje każdego grzesznika. Grzesznik oddala się od Boga, ale Bóg nigdy nie rezygnuje ze swej miłości do grzesznika. Grzesznik przekreśla Boże prawo, ale nie może przekreślić Jego miłości. Miłosiernym wzrokiem swojej Opatrzności Bóg nieustannie mu towarzyszy. A kiedy człowiek wyraża najmniejsze pragnienie powrotu do Niego, wybiega mu naprzeciw, pomagając pokonać tę odległość, którą on sam stworzył pomiędzy sobą a Nim.

W obecnej medytacji dziękujmy Bogu za to, iż nigdy nie odwołał swojej miłości do nas, pomimo wszystkich naszych niewierności i zdrad. Dziękujmy Mu za miłosierne oczy Jego Opatrzności, które nam zawsze towarzyszą. Prośmy o wrażliwe serce, które mogłoby dostrzec wybiegającego nam naprzeciw Ojca, gdy z powodu naszych niewierności oddalimy się od Niego. Prośmy także o głęboką świadomość bliskości Boga w chwilach naszych słabości i grzechów. Módlmy się, byśmy nie przerzucali na Boga naszego osobistego doświadczenia oddalenia, oziębłości, obojętności wobec Niego.

Ujrzał go jego ojciec

Powinniśmy właściwie zinterpretować wejrzenie Boga. Wzrok jest potężnym środkiem komunikacji, wspaniałym środkiem przekazu. O ile łatwo udaje nam się kłamać słowami, o tyle trudniej przychodzi nam kłamać wzrokiem. Np. dzieci, które kłamią słowami, błądzą nieraz swoim wzrokiem gdzieś daleko po ścianach, aby nie patrzeć w oczy. A kiedy rodzic lub wychowawca chce wymusić na dziecku mówienie prawdy, mówi do niego: popatrz mi w oczy i powiedz prawdę.

Prośmy, abyśmy odkryli, że Bóg patrzy na nas dobrze, patrzy miłosiernie, ciepło, łagodnie. Wielu ludzi czuje na sobie prześladujący wzrok Boga. Odbierają wejrzenie Pana Boga jako swoiste podglądanie ich życia. Niektórym ludziom wydaje się, jakby Pan Bóg znajdował przyjemność w przyłapywaniu ich na gorącym uczynku. Prośmy o głęboką świadomość, iż Bóg nie patrzy na nas w sposób podejrzliwy, nieufny. Bóg patrzy na nas akceptująco. Dziękujmy Bogu za to Jego dobre wejrzenie i prośmy, aby pomogło nam pokonać istniejące w nas lęki przed Nim, aby ono uspokoiło nas wewnętrznie.

Wzruszył się głęboko

Widząc swojego syna marnotrawnego powracającego do domu ojciec wzruszył się głęboko. Wzruszenie ojca jest znakiem delikatności i głębi jego miłości, którą zawsze darzył swojego syna. Odejście syna z domu zraniło ojcowską miłość, uczyniło ją trudną i bolesną. Ale nie umniejszyło jej. Wzruszenie ojca wyraża ogromną radość z odzyskania utraconej miłości syna.

W obecnej medytacji kontemplujmy to niezwykłe zachowanie się ojca na widok marnotrawnego syna. Mamy przed sobą obraz reakcji Boga na widok powracającego grzesznika. Wzruszenie Ojca objawia Jego wielką miłość. Bóg wzrusza się na widok grzesznika, podobnie jak kochające się osoby wzruszają się, kiedy spotykają się po długiej nieobecności. Im dalej odchodzimy od Boga, im głębszy jest nasz grzech, tym głębsze jest Boskie wzruszenie przy naszym powrocie. Prośmy, abyśmy uwierzyli, że Bogu naprawdę na nas zależy, że On interesuje się naszym ludzkim losem.

Nieraz zbyt łatwo i zbyt szybko interpretujemy zachowanie Boga stosując analogie prymitywnych wręcz zachowań ludzkich. Mówimy np., że Bóg się obraża. Ale to obrażanie się Boga rozumiemy czasami bardzo powierzchownie, czy wręcz prymitywnie. Bóg nie obraża się tak, jak obrażają się ludzie na siebie nawzajem. Jakże łatwo nieraz dziecko może urazić tatę, mamę. Musi ono bardzo uważać, by przez przypadek nie wyrwało mu się jakieś niewłaściwe słowo. Bóg nie obraża się w taki sposób. Bóg nie jest nadąsanym staruszkiem siedzącym na chmurach, którego byle co może dotknąć i urazić.

Wzruszenie Boga objawia głębię Jego miłości, głębię tęsknoty Boga za człowiekiem. Prośmy, abyśmy umieli odpowiedzieć szczerym wzruszeniem na wzruszenie Boga, naszą tęsknotą na Jego tęsknotę, naszym otwarciem na Jego otwarcie, naszym zaufaniem na Jego zaufanie, naszą miłością na Jego miłość. Kiedy mam szczerą wolę powrotu do Boga, On wzrusza się na mój widok, bo jestem Jego dzieckiem. W obecnej medytacji będę więc prosił gorąco, aby zachwyciło i poruszyło mnie wzruszenie się Boga nade mną, powracającym do Niego grzesznikiem. Będę prosił o wewnętrzne doświadczenie delikatności i głębi Jego miłości.

 
strona: 1 2 3 4
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook