logo
 

Katoflix

A
A
A
 
Francisco Fernandez Carvajal
Kierownictwo duchowe i jego zadania/ Mateusz.pl
Odpowiednia osoba

Szukaj rady u każdego mądrego (Tb 4,18).

Z największą ostrożnością i starannością wybierajcie osobę, która byłaby pewnym przewodnikiem na waszej drodze do świętego życia; wybierajcie takie osoby, które umieją duszom o dobrej woli ukazywać drogę prowadzącą do Boga (Św. Bazyli).

Możliwość spotkania osoby, przed którą potrafimy otworzyć się szczerze w sensie ludzkim i nadprzyrodzonym, jest szczególną łaską Bożą. Jakaż radość kiedy – skierowani ku Bogu – możemy przekazać nasze najgłębsze uczucia komuś, kto nas rozumie, szanuje, otwiera nowe horyzonty, dodaje ducha, modli się za nas i ma specjalną łaskę, aby nam pomóc.

A ponieważ zaufanie wymaga zrozumienia, „tylko takiej osobie możemy zaufać, która na to zasługuje z racji tego, kim jest, albo też tego, kim Bóg ją czyni dla nas. Zaufanie wymaga zażyłości i jeśli taka nie istnieje, tworzy ją; wymaga, aby osoba, której chcemy zaufać, była zdolna przyjąć ten ciężar, czyli dotrzeć aż do korzeni tego, co się jej przekazuje: jeśli nie, nie zrozumie” (F. Suarez, La Virgen Nuestra Senora).

Wybór właściwej osoby jest bardzo ważny. Powinien dokonać się w sposób naturalny i równocześnie mieć znaczenie nadprzyrodzone. Dla Pawła będzie nim Ananiasz, który z Bożego polecenia przywraca mu wzrok i umacnia go na nowej drodze. Dla Tobiasza będzie nim archanioł Rafał w ludzkiej postaci, przez Boga wyznaczony mu na przewodnika w długiej podróży. Najświętsza Panna wybierze swoją kuzynkę Elżbietę, aby choć trochę rozproszyć ciemności tajemnicy, którą jej zwiastowano. Wybierając ją, nie kierowała się sympatią czy zwykłą oceną ludzką: gdyby tak było, wybrałaby zapewne świętego Józefa. Maryj a wybiera Elżbietę, ponieważ ta jest osobą wymienioną przez anioła w jego posłannictwie.

Kierownictwo duchowe powinno opierać się na tym, co nadprzyrodzone. Żeby poprosić o radę w sprawach tego świata, albo złożyć w czyjeś ręce sprawy ludzkie, z pewnością wystarczyłoby wybrać kogoś, kto umiałby zrozumieć problem, być dyskretnym i roztropnym. „Wtedy, gdy w jakikolwiek sposób chodzi o dusze i nadprzyrodzony porządek rzeczy, trzeba specjalnej delikatności duchowej, aby rozpoznać tę osobę, dzięki której Bóg chce, abyśmy rozpoczęli naszą duchową łączność z Nim. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że wybrani tylko z powodów ludzkich, niczego nie pojmą ani nie zrozumieją. Wtedy radość zamieni się w smutek, a smutek w nie przynoszące ulgi niezrozumienie. W obu przypadkach doznaje się jedynie przykrości i bólu, że zaufaliśmy komuś, niepotrzebnie mówiąc mu zbyt wiele” (Tamże).

Święty Łukasz opowiada o synu marnotrawnym, który zdawszy sobie sprawę ze swego błędu, czuje potrzebę .zrzucenia ciężaru przygniatającego jego duszę. Także Judasz czuje się przygnieciony ciężarem zdrady. Pierwszy kieruje się ku temu, do którego powinien iść i zostaje przyjęty łaskawie, serdecznie i owocnie. Jego skrucha kończy się ucztą. Judasz powinien wrócić do Jezusa, który mimo straszliwego zła zdrady, byłby go umocnił jak Piotra. Poszedł do tych, do których nie powinien był iść: do żydów, niezdolnych zrozumieć i nie umiejących dać jego duszy tego, czego potrzebowała. Ograniczyli się do słów: Co nas to obchodzi? To twoja sprawa.

Życie wewnętrzne podobne jest zewnętrznym, codziennym zdarzeniom. Kiedy jesteśmy chorzy, idziemy do kogoś, kto umie i chce nas wyleczyć: do lekarza, i to nie do byle jakiego, lecz do takiego, o którym wiemy, że zna się na naszej chorobie. Jeśli mamy jakieś trudności prawne, udajemy się do adwokata, a jeśli chcemy naprawić buty, do szewca. Jeśli chcemy udać się do Barcelony i jesteśmy na Placu Słońca w Madrycie, szukamy samochodowej mapy Hiszpanii, a nie Francji. W tym przypadku jakieś pojęcie o prawie czy o medycynie nie pomoże nam odszukać Barcelony.

Gdy chodzi o drogę do Boga, także posługujemy się najprostszym sposobem: pozwalamy pokierować się przez kogoś, kto zna tę drogę. Uczynimy to z tym większą uwagą, im większe będzie nasze pragnienie zbliżenia się do Boga. Jeśli choruje dusza, nie pomoże nam wizyta nawet u najlepszego lekarza, ani u adwokata, ani u szewca. Wyleczyć nas może jedynie ten, kto został w tym celu ustanowiony przez Boga.
 
strona: 1 2 3 4 5
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook